Józef Skoneczny (Skony)
Kobieta, 1976
tusz, papier
nr inw. MK 1440
Kobiety mają naturę nieprostą, czego dowodem ma być prezentowany dzisiaj rysunek w cyklu: „Co w trawie piszczy” autorstwa Józefa Skoniecznego (Skonego). Praca ukazała się w 1976 roku w katalogu pokonkursowej wystawy I Ogólnopolskim Triennale Satyry.
Z reguły podziwianie dzieł sztuki ma wprowadzać widza w stan refleksji nad światem i własnym życiem, jednak niekiedy zderzenie świata kultury i codziennego może doprowadzić do zabawnego nieporozumienia. Wykorzystał to Józef Skonieczny, który w zabawny sposób przedstawił scenę rozgrywającą się w galerii. Praca przedstawia dwóch chłopców patrzących w kierunku abstrakcyjnej rzeźby, która daleka jest od ideału kobiecego piękna ukazanego w Narodzinach Wenus Sandro Botticellego czy chociażby prawdziwego wyglądu kobiety. Jej wygląd nawiązuje do twórczości abstrakcjonistów m.in. Barbary Hepworth czy Henrego Moora. O ile twórczość ta zyskała szybko uznanie wśród krytyków, o tyle społeczeństwo miało z nią nieco trudności, co ilustruje reprezentowana praca.
W kompozycji artysta zapisał tekst w dymku, który jest humorystycznym dopełnieniem rysunku. – Ja się nigdy nie ożenię… Chociaż rysunek czerpie z realiów 2 poł. XX w., w zabawny sposób nawiązuje do odwiecznych dylematów związanych z ożenkiem i postrzeganiem płci pięknej.
Józef Skonieczny pseudonim Skony (1925–1988) uprawiał satyrę polityczną, społeczno-obyczajową. Zajmował się również grafiką użytkową, plakatem, ilustracją książkową. Należał on do artystów posługujących się delikatnym humorem, stroniącym raczej od ciętego ostrza satyry. Nie do końca wiadomo jakie były kulisy powstania pracy, ale artysta często czerpał inspirację z życia codziennego. Jerzy Wilmański twierdził, że Józef Skonieczny był artystą, który w trudnych czasach potrafił ocalić niezależność swojego talentu.
Pracę podarowano do zbiorów muzeum w 1980 roku.
Paulina Pilcicka